Panna Croft powraca w niesławie

Dopiero teraz obejrzałem drugą część "Tomb Raidera". Po zawodzie, który sprawiła mi część pierwsza, wolałem wypożyczyć sobie film na wideo i wiem teraz, że dobrze zrobiłem. W wypadku poprzedniej
Dopiero teraz obejrzałem drugą część "Tomb Raidera". Po zawodzie, który sprawiła mi część pierwsza, wolałem wypożyczyć sobie film na wideo i wiem teraz, że dobrze zrobiłem. W wypadku poprzedniej części wszyscy narzekali na całkowitą głupotę i bezsensowność opowieści, a w wypadku części drugiej nie jest wiele lepiej. Co prawda tym razem scenariusz napisał głupek z mózgiem, a nie głupek bez mózgu, jak było w wypadku pierwszej części, ale i tak nie załatwia to w ogóle sprawy. Film jest nędzny i na dodatek nudny jak flaki z olejem. W wypadku części poprzedniej oprócz muzyki właściwie wszystko było beznadziejne, tutaj jest trochę lepiej, ale - jak już wspominałem - niestety tylko trochę... Fabuła przedstawia się następująco: Panna Croft próbuje dostać się do zniesławionego miejsca zwanego "Kolebką życia" i znaleźć tam Puszkę Pandory, ale musi się śpieszyć, ponieważ skarb próbuje zdobyć również szalony naukowiec... Większość normalnych ludzi, słysząc taką fabułę, po prostu padłaby ze śmiechu, i w moim wypadku wcale nie było inaczej. Ten, kto to napisał, jest po prostu zwykłym naciągaczem, który myśli, że ludzie są jakimiś tępolami i uwierzą tą bajeczkę. To jeszcze by można było wybaczyć, w końcu fabuła "Indiany Jonesa" nie była tak naprawdę wiele lepsza, ale niestety z wykonaniem i poziomem scenariusza jest o wiele, wiele gorzej. Nic tylko usiąść i płakać. Indiana Jones miał charyzmę i był niewiarygodnie zabawny, a panna Croft co prawda jest bardzo seksowna, ale nie ma szans w konfrontacji z legendą kina, przy której wypada bladziutko. Kiedy przed laty grałem słynną grę komputerową "Tomb Raider", na podstawie której zrealizowano film, spodziewałem się czegoś lepszego. Wtedy pannę Croft traktowałem na równi z Jonesem, a teraz jest ona dla mnie głupią paniusią pojawiającą się w dennych filmach i ostatnio nawet nieradzącą sobie w grach. Szkoda, bo panna Croft ma na prawdę ogromny potencjał, a nawet większy od Jonesa, tylko po prostu robienie filmów nie jest dla naciągaczy, którymi bez wątpienia są twórcy filmu, a zwłaszcza scenarzysta, któremu z niewiadomych powodów pozwolono napisać to wielkie dzieło. Niestety film mnie nie zaskoczył, myślałem, że będzie beznadziejny i był. Na pochwałę zasługują tylko efekty specjalne i mimo pewnych niedociągnięć - Angelina Jolie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Seria gier komputerowych zatytułowana "Tomb Raider" należy do grona tych tytułów, które na zawsze... czytaj więcej
Bez wątpienia jest to prawda, gdyż nie widzę innej aktorki, która w równie doskonałym stopniu... czytaj więcej
Niedawno w kinach ukazał się film "Lara Croft Tomb Raider: The Cradle of Life" ("Kolebka Życia"). W... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones